Świat bardzo dynamicznie przenosi się do sieci – dorośli pracują zdalnie, dzieci i nastolatki doświadczają trudów zdalnej nauki. Kontakty interpersonalne są zdecydowanie rzadsze. Dorastający uczniowie zmuszeni są do komunikowania się i współpracy za pośrednictwem internetu. Coraz częściej zdarza się, że cały świat ich relacji ogranicza się do kontaktów wirtualnych. Nauczyciele i rodzice zastanawiają się natomiast czy internet jako źródło kontaktów interpersonalnych to wróg czy sprzymierzeniec.
Dorośli mają niesamowitą łatwość oceniania nastolatków. Cały dzień patrzy w monitor, nic mu się nie chce. Nie wychodzi na dwór, mógłby wyjść i pogadać z prawdziwymi ludźmi, a tylko pisze na czatach. Uwięzione od roku w domach dzieciaki słyszą na każdym kroku, że robią coś źle. Nauczyciele, psychologowie i rodzice załamują ręce, nie wiedząc, jak zmotywować uczniów, by próbowali nawiązywać niewirtualne relacje. Panuje przekonanie, że internetowe znajomości są mniej wartościowe, nie rozwijają kompetencji społecznych, działają na szkodę młodych ludzi. Czy na pewno sprawa jest aż tak czarno-biała?
Dlaczego nastolatki traktują internet jako źródło kontaktów interpersonalnych?
Dlaczego nastolatki szukają takich relacji? Z wielu powodów. W wielu przypadkach górę bierze lęk przed oceną innych, odrzuceniem, który w kontakcie wirtualnym jest po prostu niższy. Młody człowiek nie musi się bać, że zostanie skrytykowany jego wygląd, ubiór, sposób, w jaki się porusza, mówi. W sieci można znaleźć ludzi idealnie dopasowanych pod kątem zainteresowań, przeżyć, planów, sposobów spędzania czasu wolnego.
Często szukają ich nastolatki, które doświadczyły wykluczenia w grupie rówieśniczej – były wyśmiewane, odrzucone, czuły się inne i nieakceptowane. Dla nich środowisko wirtualne jest po prostu bezpieczniejsze. Bywa, że ich kłopoty w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji były tak duże, że w okresie społecznej izolacji nie są w stanie znaleźć wspólnego języka z równolatkami ze szkoły.
W jaki sposób internetowe kontakty wpływają na rozwój interpersonalny nastolatka?
Nie jest łatwo wesprzeć kogoś, kto zupełnie odmiennie buduje swoje relacje. Dla dorosłych utrzymywanie znajomości w sieci bywa kompletną abstrakcją. W tym obszarze dialog międzypokoleniowy jest trudny, bo naprawdę nastąpiła ogromna społeczna przemiana. Nie widuje się już tak wielu nastoletnich grupek na mieście, rzadko spotka się dzieciaki przesiadujące na murkach czy snujące się po ulicach. Ich aktywność w dużej mierze przeniosła się tam, gdzie dorośli nie mają dostępu.
Nastolatki grają w wirtualnych drużynach, obmyślają strategie, które konsultują na czatach lub kanałach słuchowych. Przesiadują na komunikatorach, odbywają wideokonferencje, wysyłają sobie filmiki, memy, oglądają razem filmy, choć każdy siedzi we własnym domu.
Warto przekroczyć barierę własnych uprzedzeń, aby zauważyć, że ta nowa forma kontaktu nie musi być gorsza. Dorosły ma szansę zostać zaproszony do świata nastolatka i o nim porozmawiać, tylko jeżeli zaakceptuje internet jako źródło kontaktów interpersonalnych.
Jestem ciekawy tego, co robisz
To proste zdanie może uratować relację z nastolatkiem. Wyrażenie zainteresowania to pierwszy krok do tego, by się zbliżyć i móc porozmawiać o tym, co trudne. Zresztą świat wirtualny jest naprawdę interesujący. Wystarczy w sympatyczny i szczery sposób zapytać:
- Zastanawiam się od dawna, w jaki sposób spędzasz czas? Co właściwie można robić w internecie. Opowiesz mi?
- Dużo się mówi o wirtualnych znajomościach. Trudno mi sobie wyobrazić, jak właściwie się je zdobywa. Masz takie wirtualne relacje?
- Słyszałem, że gracie ze znajomymi na serwerach? Nie wiem, na czym to polega. Mógłbyś mi wyjaśnić?
Zainteresowanie dorosłego jest dla dziecka na wagę złota – jeśli zostanie wyrażone bez oceny, z góry sformułowanych założeń. Co nie znaczy, że nie można dzielić się z nastolatkami własnymi wątpliwościami. To, czego należy unikać jak ognia, to niepotrzebna krytyka, która oddala, nie zbliża. Jak to zrobić? Na przykład tak:
- Myślicie, że naprawdę przez internet jesteś w stanie poznać kogoś równie dobrze, jak na żywo? Ciekawi mnie to, nigdy nie miałem takiej relacji.
- Tak sobie myślę, że może trudno jest zacząć taką rozmowę z nieznaną osobą? Jak to się robi?
- Dużo się mówi o niebezpieczeństwie, że poznana osoba okaże się kimś innym. Da się to jakoś zweryfikować?
By wesprzeć młodego człowieka w budowaniu realnych relacji warto razem z nim poszukać tego, co je utrudnia. Zamiast wprowadzać własny sposób myślenia, swoje hipotezy, można zapytać po prostu:
- Jak myślisz, czemu właściwie szukałeś wirtualnych znajomych? Być może do czegoś ich potrzebujesz, zastanawiam się nad tym.
- Opowiedziałbyś mi, skąd właściwie pomysł, żeby nawiązać wirtualne relacje w internecie? Pewnie każda z osób, które poznałeś ma swoje powody, ale ciekawe, dlaczego ludzie szukają się nawzajem w sieci?
Drogi do rozumienia nastolatka z problemami interpersonalnymi
Tak przeprowadzona rozmowa otwiera wiele nowych tematów. Być może uda się zbliżyć do tego, co jest źródłem kłopotów interpersonalnych. Dorastanie to czas, kiedy trudno zaufać dorosłym – wydają się obcy, nierozumiejący, z innego świata.
To naturalne, że młody człowiek odrzuca sposób myślenia opiekunów, nauczycieli, rodziców. Dzięki temu może budować własną tożsamość, popełniać błędy, które pomogą mu się nauczyć, czego potrzebuje od innych. Warto jednak im w tym towarzyszyć – bardziej jako cień, osoba dostępna, gotowa do rozmowy, niż autorytet. Ułatwią to pytania otwarte, jasne, żywe zaciekawienie nastolatkiem i jego światem. Gdy on sam zrozumie, co utrudnia mu kontakt z innymi, być może poprosi o wsparcie w tym, by mógł nauczyć się budować relacje poza światem wirtualnym. Niekoniecznie zamiast tych wirtualnych, ale może chociaż na równi.
Internet jako źródło kontaktów interpersonalnych nie powinien być krytykowany przez dorosłych. To, że dziecko nawiązuje i utrzymuje kontakty w sieci nie jest złe – szczególnie obecnie, kiedy ze względu na pandemię duża część życia przeniosła się do internetu. Ważne jest natomiast to, aby dyskretnie obserwować nastolatka, upewnić się, że nie nawiązuje ryzykownych znajomości oraz utwierdzać go w przekonaniu, że zawsze może liczyć na wsparcie.